Wieża zamku

Główna, duża i obszerna wieża ... Przy niej jest jeszcze więcej ruin i pozostałości z zamku. Ogółem jest tutaj spokojnie i cicho. Można powiedzieć, że krajobraz jest tutaj Naturalny ... Wszędzie trawa, dalej drzewa i las. Wieża stoi na wyższej górze, przy urwisku.

____________________________

I tak Tox po wyjściu z domu przylazła tutaj ... Usiadła na kamieniu przy wieży i urwisku. Zaczęła patrzeć w dal, piękny krajobraz gór tak ją zachwycał, że się zamyśliła. Było tutaj bardzo ładnie ... Poprawiła spokojnie sukienkę i założyła nogę na nogę. Położyła ręce na kolanie i przymknęła oczy. Zaś wiatr wiał lekko rozwiewając czasami jej czarne włosy i grzywkę. Ukazując przy tym jej niebieskie oczy.

Rai po jakimś czasie biegu w końcu zmęczył się i usiadł na jednym z kamieni.Powoli zaczął się rozglądać i... nic nie zauważył. Ehhh... czy on jest ślepy albo coś ?Cóż może tak, ale wracając do ruin Rai usłyszał kogoś. Szybkim skokiem znalazł się na innym kamieniu lub raczej głazie obok którego dobiegały te dziwne głosy. Siedział z twarzą skierowaną na Toxic gdy nagle... otworzył oczy.No nie... zrobił to wszystko z zamkniętymi oczami ? Eh... jak widać długowieczność ma swoje plusy. Ale wracając do Raia po otwarciu oczu zobaczył zamazaną twarz
-POTWÓR!!!
Krzyknął i spadł z kamienia do tyłu. Chłopak zaczął już rozmyślać sprytny atak na to coś, gdy nagle poprawił mu się wzrok. Powoli wychylił się zza kamienia
-O cześć Toxic
Powiedział uśmiechnięty po czym znów wskoczył na głaz i usiadł na nim po turecku

Przez dłuższą chwilę spokojnie spoglądała w dal, gdy nagle coś usłyszała. Coś szumiało ... Tox zaczęła się niespokojnie rozglądać, po chwili odgłos stał się głośniejszy i tak jakby to coś było nad jej głową. Uniosła szybko w górę głowę i ujrzała na niebie samolot. No tak ... Że też na to nie wpadła. Pokiwała głową zdumiona i zaśmiała się pod nosem w dodatku z samej siebie. Patrzyła jeszcze parę minut gdy nagle ktoś krzyknął 'potwór', Toxic tak się wystraszyła, że aż prawie nie spadła z kamienia ... Odwróciła głowę i ujrzała jakiegoś chłopaka. Zaraz, zaraz ... Czy to nie przypadkiem, nie ... To był Raisen.
- O, Rai ... Cześć -. przywitała go i spojrzała na niego z lekkim uśmiechem. Poprawiła na szyi ten plaster, który przykleiła jeszcze wczoraj, na ugryzienie, po czym odwróciła się na kamieniu do chłopaka.
- Krzycząc 'Potwór' miałeś na myśli mnie ? ... -. uniosła lekko brwi i przyjrzała mu się. Hym ... Może to taka reakcja, po tym jak się zmieniła ? ... Możliwe.

-Nie no skądże ... eee... miałem na myśli ten kamień
Powiedział wskazując na wszystkie kamienie w okolicy po kolei. Ehh... mógł wymyślić lepszą wymówkę, ale niestety już tego nie zmieni
-Eee... to jak ci leci
Rai spróbował zmienić temat patrząc na Toxic, cóż... chyba tym razem mu się nie upiecze

Uniosła znacząco brwi i patrzyła na niego ze zdziwieniem. Od razu wiedziała i nawet widziała, że to była tylko wymówka. Pokiwała głową z rozbawieniem, ale on miał śmieszne wymówki. Złożyła ręce w krzyż pod biustem i przymknęła oczy.
- Dobra, dobra ... Wiem, że to o mnie chodziło. Tym razem Ci odpuszczę i nie zabiję Cię nogą -. zaśmiała się pod nosem i otworzyła oczy. Rozluźniła ręce i ułożyła na kamieniu. Uśmiechnęła się kątem ust i spojrzała na niego.
- U mnie ? ... A, dużo lepiej, niż wcześniej. -. odparła szczerze, cóż w końcu tak było ...
- A jak tam u ciebie ? ... Co z Marianem ? -. spytała z uśmiechem.

Tym razem go nie zabije. Uff... co za szczęście. Rai odetchnął z ulgą i położył się na swoim głazie
-Co... w moim pokoju tak źle ci było?
Zapytał patrząc na nią przenikliwym wzrokiem którego zazwyczaj używał... do zabawy
-U mnie spoko... Jakim Marianem ?
Powiedział nie wiedząc za bardzo o co chodzi, cóż jak widać chyba to uderzenie w klamkę coś mu poprzestawiało

Słysząc jego pytanie lekko uniosła brwi i zarumieniła się.
- Że niby mi ? ... C, co ? ... Nie, nie nie ... -. z trudem to wypowiedziała, co chwilę zacinając się. Zaczęła machać rękami przecząco i patrzyła na niego zakłopotana. Po chwili jednak spuściła wzrok i opuściła ręce.
- Ym ... Nie. Fajnie było ... Ale teraz, widzisz jak się zmieniłam. Zaczynam nowe życie i to ... z kimś mi bliskim -. wytłumaczyła się i na ostatnie słowo o tej osobie, zarumieniła się jeszcze bardziej. Zamknęła oczy, zaczęła się powoli uspokajać i wypuściła powietrze. Gdy w końcu ochłonęła, uniosła wzrok i spojrzała na Rai'a. Jaki Marian ? ... To on już o nim nie pamiętał, stracił pamięć ? ... Dziewczyna uniosła brwi zdziwiona.
- Em, no to ... Ta Iguana, którą ukradł ... Ym. Którą wziąłeś ze szkoły -. odparła i zaczęła mu się przyglądać. To było dziwne.

-Nowe życie... a z kim?
Zapytał patrząc na nią poważnym wyrazem twarzy, cóż ale niestety po chwili już nie wytrzymał i uśmiechnął się
-To w szkole mamy Iguane ?
Powiedział na chwilę oddając się myśleniu , po czym zaczął patrzeć spokojnym wzrokiem w niebo
-Hmm... czyli się wyprowadzasz z pokoju ?
Zapytał ponieważ nie przeczytał kartki od Toxic i nie wie

Gdy zadał to pytanie, lekko się zarumieniła.
- z Asurą ... -. odparła spokojnym tonem i spojrzała na niego kątem oka. Przymknęła oczy i odwróciła od niego wzrok. Spojrzała ponownie na piękny krajobraz i zamyśliła się. Słysząc jego drugie pytanie, uniosła brwi. On serio o nim zapomniał. Chyba, będzie musiała go mu zabrać, jeszcze go zagłodzi.
- Tak, mamy ... -. mruknęła do niego i spojrzała na niego. Oj, bała się o Mariana ... Jak go w ten sposób zagłodzi to chyba go serio zabije. Gdy usłyszała jego ostatnie pytanie, uniosła brwi ... Poker Face. Zamrugała oczyma i skierowała na niego swój przenikliwy i zabójczy wzrok. Wydawało się jakby w jej oczach płonął ogień.
- To ... ty ... nie ... przeczytałeś ... mojej ... KARTKI !? -. wydarła się na niego. Napisała to tak wyraźnie i w dodatku na największej kartce jaką znalazła w jego pokoju. No, tak tego mogła się spodziewać ... Dla niego to trzeba było napisać to na ścianie i w dodatku cholernie wielkimi literami. Zmarszczyła brwi.

Po odpowiedzi Toxic Rai lekko się zdziwił
-Z Asurą... hmm... współlokatorki ?
Powiedział po czym przewrócił się na bok i też zaczął patrzeć na krajobraz. Hmm... taa był rzeczywiście piękny
-To co z tą iguaną ?
Zapytał zaciekawiony tematem i siadając znów na głazie po turecku
-Co ?... przeczytałem... Jaka kartka ?
Powiedział machając rękami w geście zmieszania, no nie... teraz to mu się na serio oberwie

Spojrzała na niego kątem oka.
- Tak ... Tak jakby -. odparła i zarumieniła się lekko. Spojrzała na niego z uniesionymi brwiami.
- No, to ty ją wziąłeś do domu ... -. powiedziała cicho i przeniosła powoli wzrok na góry. Przymknęła oczy i zamyśliła się na krótką chwilę. No, nie ale ją wkurzył z tą kartką ... Zacisnęła żeby i wstała z kamienia. W duchu się uspokajała ale na zewnątrz prawie płonęła wściekłością. Zacisnęła rękę w pięść i podeszła do Rai'a. Zmarszczyła brwi i nachyliła się do jego twarzy. Wydawało się jakby jej oczy płonęły.
- A, więc ... Jednak nie przeczytałeś mojej Kartki ! -. powiedziała zła. Wzięła go za tył kurtki i zaczęła go wlec za sobą. A trzymała go tylko jedną ręką.
- Ja Ci zaraz pokażę, jaka KARTKA ! -. wydarła się na niego i zaczęła go tak wlec do jego pokoju.

z/t oboje.