Siłownia

wracając z przedmieścia Lekszyk zaszedł na siłownie . Wziął hantle i zaczął trenować .

Turion wszedł na siłownie i poszedł na ławeczkę wyciskać na klatę. Idąc w kierunku przyrządów do ćwiczeń zobaczył dziwnie wyglądającego człowieka, podszedł do niego i zagadał: Witaj...

odłożył hantle i spoglądając na Turiona powiedział:
-Witaj
Nie była to zbyt długa wypowiedź

Co tu robisz ?? to ja tu chcę trenować. wypad!!!
powiedział sucho i zarazem groźnie

Lekszyk stwierdził ze kolejny idiota szuka zaczepki . Stanął dumnie przed Turionem i powiedział :
-Byłem tu pierwszy , a zresztą starczy tu miejsca dla nas dwóch.
odwrócił się położył się na ziemi i zaczął robić pompki

Widząc, że Lekszyk się go nie boi i pamiętając, że jest tutaj nowym postanowił się z lekszykiem zakumplować i dowiedzieć się o nim jak naj wiecej

polozył sie na ławkę i zaczął podnosić ciężar

- Tak w ogóle jestem lekszyk . Łowca
odezwał się lekszyk trenując z nadzieją że odpowie coś mądrego

Turion Człowiek
powiedział to z nadziej, że nie odkryje prawdy
Dalej wyciskał

Lekszyk spojrzał w jego umysł w nadziei że odkryje prawdę . Po chwili powiedział
-Przede mną prawdy nie ukryjesz . Wilkołaku
Lekszyk dowiedział się że Turion jest wilkołakiem i miał ciężką historie.

o co ci chodzi?? wygladasz jakbys chcial mnie zabic. Nic ci przecież nie zrobie wiec ty mi tez nie musisz nic robic.-powiedział z niepokojem.

po wypowiedzi wstał i był gotowy na wszystko ... czekał na ruch Lekszyka

-Nic ci nie zrobię .. Bądź spokojny
Powiedział ze spokojem Lekszyk.
-Ale jeśli usłyszę ze chciałeś kogoś zaatakować to się policzymy.
Lekszyk wychodzi z siłowni i idzie w nieznane

z/t

Turion z ulg, że nie musi walczyć z łowcą wychodzi z siłowni.

z/t