Elite Restaurant .

Wchodzi Sziser i siada przy stoliku obok okna ,czeka na Lekszyka...
Kelnerka: Co pan sobie życzy?
-Czekam na kogoś

lekszyk wchodzi do restauracji , podchodzi do stolika przy którym siedzi Sziser usiadł i mówi do niego
- Masz niezły gust ... Niezła restauracja ..
Rozglądał się dookoła

Kelnerka ponownie podchodzi i pyta się : co panowie sobie życzą?
-Ja poproszę Kraba ,Zupę słodko-Kwaśną ,Duży dzban wina wytrawnego z 55 i 2 x 2 litrową pepsi
-zapisane,a drugi pan?

-ja poproszę jedynie barszcz
Uśmiechnął się do kelnerki

kelnerka odpowiedziała mu tym samym i poleciała na swoich zgrabnych nóżkach do kuchni

Nadbiega kelnerka z barszczem,krabem,zupą s-k ,kolą i winem:






-smacznego panowie!
-proszę oto zaplata
-przecież to biżuteria legn...
-proszę to przyjąć
Sziser uśmiechnął się przyjaźnie
kelnerka odeszła
-no jedz przyjacielu
i zaczął jeść
-zapalniczka będzie na grilla!

-Smacznego kuzynie smacznego ...
zaczął jeść

Jedząc kraba Sziser uderzył głową w stół i zemdlał,a z jego ust wylała się dziwna ciecz...

Tox akurat przechodziła obok tej restauracji ... Cóż, nie jadła śniadania, więc była głodna. Po chwili postanowiła wejść do środka. Tak więc, otworzyła powoli drzwi i rozejrzała się. Mhm ... Całkiem tutaj ładnie. Usiadła w pierwszym lepszym stoliku i zdjęła z głowy kaptur. Po jakiejś chwili podszedł do niej kelner.
- Co podać ? -. spytał.
- Poproszę ... Sushi i do tego Pepsi -. odparła. Kelner zapisał to dokładnie i podreptał do kuchni. Po chwili wrócił z tym co zamówiła Toxic. Położył przed nią na talerzu Sushi i obok Pepsi w szklance.
- Życzę smacznego ... -. dodał tylko i odszedł. Dziewczyna kiwnęła mu lekko głową i zaczęła jeść. Gdy już zjadła, wyciągnęła z portfela pieniądze i zostawiła na stoliku. Po czym ubrała na głowę kaptur i wyszła.

z/t

widząc że Sziser uderzył się w głowę najpierw się zaśmiał ale potem zauważył że to coś poważnego ... podszedł do niego uderzył go lekko w twarz nic nie pomogło . po czym wziął wodę od kelnerki i go oblał ... Zauważył że trochę pomogło .. powiedział zaraz
- Wstawaj kurde ...

Sziser wstał i chwiejnym krokiem ,poszedł w kierunku pokoju
-Kurdele extrlionza,zapomniałem jestem na nią uczulony.oyn.
Ide se .

Po chwili Asu razem z Toxi weszły do restauracji. Wampirzyca trzymała mocno dziewczynę za rękę. Chciała się trochę pochwalić jaka piękność jest z nią. Usiadły przy stoliku i po chwili podszedł kelner podając karty menu. Asu spojrzała na Toxi z uśmiechem i zadowoleniem.
-Co byś zjadła?-zapytała swój wzrok kierując na kartę. Sama nie wiedziała na co ma ochotę.

O, tutaj już kiedyś była ... Mają tutaj pyszne dania itd. Z uśmiechem spojrzała na Asu i usiadła na przeciw niej w stoliku. Wzięła w łapki kartę i spojrzała po daniach.
- Hym. Ja bym chciała moje ulubione danie ... Sushi -. odparła i odłożyła kartę.
- Do tego może być jakieś picie ... -. dodała jeszcze i oparła się o krzesło. Spojrzała na Asu.

Po chwili podszedł kelner do ich stolika.
-Poproszę dwa razy Sushi i wino czerwone, wytrawne.-Asu złożyła zamówienie u kelnera. Gdy ten odszedł wampirzyca puściła oczko Toxi. Pod stołem zaczęła smyrać dziewczynę nogą, pocierając swoją nogę o jej.
-Powiedz mi...co lubisz w związku, a czego nie.-była ciekawa jej odpowiedzi. Nie chciała przypadkiem zrobić czegoś co ona nie lubi. Nie chce jej stracić w końcu.

Gdy Asu puściła do niej oczko, Toxi od razu się zarumieniła, a gdy pocierała nogą o jej nogę cicho mruczała z przyjemności.
- Hym. Cóż ... Trudno mi powiedzieć, w rzeczywistości to sama nie wiem. Ale moim zdaniem najbardziej nie lubię zdrady ... To chyba jasne. Na pewno powinna mnie nie lekceważyć i powinna potrafić mnie wysłuchać w potrzebie -. odparła i spojrzała na Asu.
- A ty ? -. spytała.

-Na pewno zdrady...-powiedziała bez większego zastanawiania się. Po chwili kelner przyniósł im posiłek i lampki do których nalał zamówione wcześniej wino. Życzył im smacznego i odszedł.
-Smacznego Toxi.-powiedziała Asu i zaczęła jeść Sushi. Robiła to w skupieniu. W prawdzie ona raczej nie potrzebuje takiego rodzaju jedzenia, ale chciała i to spróbować. Było nawet dosyć smaczne dla wampirzycy. Popiła łykiem czerwonego wina. W tym zaś to się lubuje.

Kiwnęła lekko głową, po tym właśnie kelner przyniósł zamówienie. Toxi chwyciła za sztućce.
- Nad wzajem, Asu - sama -. odparła cicho i zaczęła jeść Sushi, kochała je i uwielbiała. Wzięła pierwszy kęs i popiła czerwony winem. Mmm ... Przyjemne połączenie. Zabrła się do dalszego jedzenia.

Po chwili Asu odstawiła widelec na niedokończonym Sushi. Nie miała na więcej ochoty. Teraz delektowała się delikatnym smakiem wina. Spoglądała na słodką buźkę Toxi, która zajadała się tym daniem. Uśmiechnęła się i cichutko się zaśmiała. Po chwili założyła nogę na nogę i zaczęła obserwować całą restaurację. Dopiero teraz zauważyła, że nie jest to pierwsza lepsza. To ją ucieszyło.

Po dłuższej chwili z talerza Toxi nic nie zostało ... Odłożyła spokojnie widelce i wypiła do końca wino.
- Mmm ... Pyszne -. uśmiechnęła się pod nosem. Spojrzała na Asu. Oparła się bardzie o krzesło i wytarła usta ścierką. Założyła nogę na nogę.
- Gotowa ? ... Nie mogę się doczekać kiedy pójdziemy na sklepy -. zaśmiała się pod nosem.

Asu zawołała kelnera, któremu zapłaciła za zamówienie. Wstała z krzesła i chwyciła za dłoń Toxi.
-Prowadź.-powiedziała do dziewczyny z lekkim uśmiechem na twarzy. Miała zamiar spędzić cały dzień z nią i sprawić, aby ten uśmiech co teraz widnieje na jej słodkiej buźce, żeby tak szybko nie zszedł z niej. Pomogła wstać Toxi z krzesła i razem, trzymając się za dłoń, opuściły restaurację.
z/t obie