Budynek całkowicie zbudowany z drewna, boksy, dach, podłoga, sufit. Wszystko jest z drewna. Widać dobrze że jest to stara ale dobrze zadbana budowla. W stajniach znajduje się 10 boksów, w 5 są skonie. Pozostałe pięć to rezerwa, gdyby ktoś chciał wynająć boks dla swojego konia.
~*~
Dziewczyna weszła do stajni, nie była ubrana ani na jazdę ani w szkolny mundurek. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu miała na sobie rurki i czarną obcisłą bluzkę na ramiączkach.
Przeszła cala stajnie wzdłuż zaglądając do każdego boksu. Każdy koń zareagował tak samo, ostrzegawczym rżnięciem i tupaniem kopyt. Na So nie robiło to żadnego wrażenia, była czystym wilkołakiem, konie miały powody do obaw. Zatrzymała się przy ostatnim boksie, czarny ogier do którego należało to miejsce zmierzył ją posępnym wzrokiem, jednak nie wykazał żadnych oznak strachu.
-Cwaniak się znalazł.- zaśmiała się gorzko opierając się o drzwiczki.- I dobrze że się nie boisz.
Koń ponownie jedynie zmierzył ją czarnym wzrokiem.
-Masz charakterek. - mruknęła.