Rezydencja Asury i Toxic

Niezwykła rezydencja posiadająca 5 pokoi do tego 3 łazienki, 2 kuchnie i 2 jadalnie. Do tego jeden wielki salon na parterze.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Weszła do środka Asu razem z Toxi. Spojrzała dookoła jak wygląda w środku.
-Podoba ci się tutaj Toxi?-zapytała wampirzyca spoglądają na dziewczynę. Weszły nieco dalej ściągając po drodze buciki. Nadal trzymała ją za rączkę. Położyła na fotelu zakupy, a razem z Toxi usiadły na wielkiej kanapie. Spojrzała jej głęboko w oczy.

Tox rozglądała się po rezydencji jak zaczarowana.
- Jeszcze pytasz ? ... Tutaj jest cudnie -. odparła z uśmiechem i usiadła obok niej. Nadal jeszcze się rozglądała do póki Tox nie spuściła głowy i spojrzała w oczy dziewczyny. Rumieńce ukazały się na jej policzkach, a na twarzy pojawił się uśmiech.

-Toxi-wypowiedziała Asu jej imię. Gdy tak spojrzała na nią, wampirzyca położyła dłoń na jej twarzy.
-Kocham Cię.-powiedziała w końcu lekko zawstydzona Asu. Spojrzała jej głęboko w oczy. Była ciekawa jej reakcji i czy...to samo do niej czuje. W pewnym momencie pocałowała ją namiętnie obejmując ją w tali, aby ta jej nie uciekła. Mimo wszystko trzymała ją delikatnie bo w końcu nic na silę.

Dziewczyna słysząc swoje imię wypowiedziane przez dziewczynę, lekko kiwnęła głową i czekała. Słysząc zaraz po tym jej słowa aż ją zatkało ... Serce zaczęło jej walić jak młot, a na policzkach powstały wyraźne rumieńce. Po dłuższej chwili ocknęła się i spojrzała w oczy Asu.
- Ja Ciebie też, Asu - chan ... -. powiedziała cicho. Powiedziała to szczerze, miała do niej także to silne uczucie ... W końcu będzie z nią szczera i mogła to wyznać. Uśmiechnęła się do niej. A, gdy Asu ją pocałowała, Tox z zaangażowaniem oddała namiętny pocałunek.

Asu zarumieniła się jeszcze bardziej. Była taka szczęśliwa, że nie wiedziała co powiedzieć. Po prostu całowała namiętnie Toxi. Delikatnie położyła ją na kanapie. Zaczęła rozpinać jej bluzeczkę delikatnymi ruchami dłoni. Spojrzała na leżącą Toxi mając nadal rumieńce na twarzy.
-Em...em..mogę?-zapytała zawstydzona Asu.

Gdy położyła ją na kanapie, zarumieniła się jeszcze bardziej. Siatkę z ubraniami, położyła ostrożnie na stolik obok kanapy i spojrzała na Asu. Uśmiechnęła się do niej słodko i spojrzała w jej oczy.
- Tak, jasne ... -. odparła z uśmieszkiem i położyła ręce wzdłuż kanapy. Cały czas dokładnie obserwowała jej poczynania.

Asu kiwnęła głową na "tak" i zaczęła rozbierać całą Toxi. Najpierw bluzeczkę po niej zaś spódniczkę. Gdy dziewczyna była w samej bieliźnie Asu zbliżyła swoje usta do jej ucha.
-Jesteś taka śliczna...-szepnęła jej i zaczęła całować i lizać ją w szyjkę. Co później się działo to CENZURA! <3

Po tym wszystkim ... Tox leżała na kanapie całkiem naga, a nad nią górowała Asu, także naga. Toxi spojrzała na dziewczynę z uśmiechem, a na policzkach ponownie powstały wyraźne rumieńce.
- Mru ... Było cudnie -. wymruczała i zaśmiała się pod nosem. Odgarnęła nieco grzywkę z oczu i wbiła wzrok w ślepka Asu.

Asu wstała z miejsca i...wzięła Toxi na rączki niosąc ją. Weszła po schodach i zaprowadziła do najbardziej oddalonego pokoju ze wszystkich. Otworzyła nóżką drzwi i weszła do środka nadal mając na rączkach dziewczynę. Było w nim ogromne łoże i szafa, które przypominały te z przeszłych czasów. Asu położyła Toxi na łóżeczko i sama położyła się obok.
-Tutaj będzie nasza sypialnia do "zabaw"-powiedziała wampirzyca lekko zarumieniona. Jeszcze czuła oddech Toxi na swojej skórze.
-Ciesze się, że Ci się podobało...-po chwili dodała dając jej całusa w czółko.

Gdy niosła ją na rękach, uśmiechała się pod nosem a zarazem podziwiała tą piękną rezydencję. Gdy weszła do tego ostatniego pokoju uważnie się rozejrzała i gdy już położyła ją na łóżku, spojrzała na nią i z uśmieszkiem zamruczała.
- Yhm ... Rozumiem. A co z tamtymi pokojami ? -. odparła i zarazem spytała. Ciekawska to ona nie była, chciała tylko wiedzieć. Spojrzała w oczy Asu i zarumieniła się lekko.

-Też będą to nasze pokoje, ale ten będzie do..-i w tym momencie Asu zarumieniła się jeszcze bardziej. Schowała twarz przed Toxi. Jeszcze nigdy tak bardzo nie była zawstydzona. Aż do takiego stopnia, że nie wiedziała co powiedzieć. Skuliła się i spojrzała na Toxi.
-Tu będziemy się kochać...a tam nie...-w końcu powiedziała, ale z wielkim trudem. Miała nadzieję,że Toxi zrozumiała o co chodzi jej. Jakoś ciężko się jej o tym mówi. Może dlatego, że po raz pierwszy się zakochała? Kto wie...

Patrzyła na nią z uśmieszkiem i kiwnęła lekko głową, ale nie dokończyła zdania więc lekko uniosła brwi. Spuściła wzrok widząc trochę różu na jej policzkach, oczywiście zauważyła kątem zarumienione policzki, więc sama także się zarumieniła. Spojrzała na szafkę nocną, a potem znów na nią. Gdy dokończyła zarumieniła się jeszcze bardziej i zrobiło jej się ciepło. Odwróciła głowę i zagryzła zęby.
- Em ... T - tak rozumiem o co Ci chodzi -. wydukała i uśmiechnęła się kątem ust. Odwróciła do niej ponownie głowę i spojrzała w jej oczy.

Po chwili wampirzyca przytuliła się do Toxi.
-Dziękuję, że jesteś...-powiedziała zamykając oczy. Nie chciała iść jeszcze spać, ale po prostu chwile pobyć z nią w takiej pozycji. Po chwili otworzyła oczy i spojrzała prosto w oczka dziewczyny.
-Mam coś dla Ciebie...-w pewnym momencie Asu przypomniała sobie o prezencie dla niej.

Przytuliła do siebie Asu, po tym jak sama się do niej przytuliła. Spojrzała z uśmiechem w jej oczy. Nadal była lekko zarumieniona, ale rumieńce już powoli schodziły z jej twarzy.
- Dla mnie ? ... O, cieszę się -. odparła i uśmiechnęła się kątem ust. Przyjrzała się swojej kochanej Asu z uśmiechem.

-Poczekaj na mnie.-dała jej całusa w policzek i wstała z łóżka. Wyszła z pokoju w kierunku salonu, gdzie zostawiła torbę z wcześniej kupiona dla niej rzeczą. Po minucie już była z powrotem obok swojej ukochanej.
-Proszę to dla ciebie...-podała jej torbę z prezentem.
-Mam nadzieję, że Ci się spodoba....-po chwili dodała lekko się rumieniąc.

Kiwnęła głową, na znak, że zaczeka i w tym czasie wróciła do pozycji siedzącej. Gdy Asu wróciła, wzięła od niej torbę i wyciągnęła prezent, gdy to rozłożyła, myślała, że zemdleje ... To była śliczna, biała sukienka z czarnymi dodatkami w stylu Gothic Lolita. Tox niezmiernie się ucieszyła i od razu rzuciła się na szyję ukochanej.
- Dziękuję ... Jest śliczna -. powiedziała zachwycona i przytuliła się do niej. Po czym pocałowała ją w usta i zaczęła oglądać sukienkę.

-Trzeba będzie kupić Ci nową bieliznę...-jeszcze bardziej się zarumieniła. Widok nagiej i do tego szczęśliwej Toxi sprawiało, że Asu robiło się gorąco i było nieco podniecona.
-Em...em...-znów nie wiedziała co powiedzieć. Po chwili coś sobie przypomniało co sprawiło, że jeszcze bardziej się zarumieniła. Schowała głowę pod poduszkę.
-Aj!

Gdy usłyszała jej słowa, na jej twarzy pojawiły się wyraźne rumieńce. Spuściła lekko głowę, a grzywka zakryła jej oczy.
- Eeem ... T - tak -. wydukała i zarumieniła się bardziej. Wypuściła powietrze i spojrzała kątem oka na Asu. Odwróciła głowę i spuściła wzrok. Ułożyła szybko i ładnie sukienkę. Po czym wstała z łóżka.
- Ja ... No ... Idę spać. Idziesz ze mną ? -. spytała cicho i zarumieniła się jeszcze bardziej. Podeszła do drzwi i poprawiła sukienkę, którą niosła na rękach.

Wstała z łóżka Asu i podeszłą do Toxi. Złapała ją za dłoń i zaprowadziła ją do pierwszej sypialni.
-Tutaj będziemy spać dzisiaj...-powiedziała i zaciągnęła ze sobą dziewczynę do łóżka. Będąc nadal naga, Asu weszła do łóżeczka, przykryła się kołderką i czekała na swoją ukochaną nadal mając lekkie rumieńce, ale już mniejsze niż wcześniej. Uśmiechnęła się do niej serdecznie.
-Chodź kochanie...-powiedziała z lekkim uśmiechem.

Spojrzała po drugiej sypialni i uśmiechnęła się lekko. Zanim jeszcze Asu zaciągnęła ją do łóżka, odłożyła na półkę sukienkę którą od niej dostała i podeszła do łóżka. Na twarzy Toxi widniały lekkie rumieńce, po chwili dziewczyna położyła się na łóżku i weszła pod kołderkę. Położyła głowę na poduszce i przymknęła oczy.
- Dobranoc ... Asu -. mruknęła jej do uszka. Przybliżyła się do niej i wtuliła w jej piersi. Zamknęła oczy i po chwili zasnęła.

-Dobranoc Toxi...-przytuliła ją do siebie, dając całusa w czółko. Po chwili sama zasnęła. Jak na dzisiaj było wystarczająco dużo wrażeń co sprawiło, że wampirzyca zmęczyła się. Zanim jeszcze zasnęła lekko uśmiechnęła się co sprawiło, że przez cały czas kiedy spała uśmiech nie znikał jej z twarzy. Czasami było słychać jak przez sen śmiała się cichutko. Widocznie śniło się jej coś miłego.

Ranek ... Tox otworzyła oczy i przeciągnęła się. Przetarła oczy i spojrzała na Asu. Jeszcze spała ... Dała jej całusa w policzek i przykryła pościelą. Sama zaś wstała i podeszła do szafki. Wzięła w ręce sukienkę i wyszła z pokoju cicho zamykając drzwi. Zeszła na dół i wzięła pozostałe torby z ubraniami. I oczywiście też swoje ubrania ... Weszła po schodach do góry i weszła do pierwszego pokoju. Postanowiła, że ten pokój będzie jej. Położyła ubrania i poukładała. Wsadziła do szafki. Na łóżku został tylko komplet staniku i majtek. I różowa sukienka w stylu gothic lolita. Ubrała się i przejrzała w lustrze. Ładnie wyglądała w tych ubraniach ... Poczesała włosy i wyszła z pokoju. Poszła do kuchni i zrobiła sobie śniadanie. Gdy już zjadła, pozmywała naczynia i włożyła do półek. Wzięła w rękę jabłko i poszła do salonu. Włączyła telewizor i usiadła wygodnie na kanapie. Zaczęła konsumować jabłko.

W końcu przyszedł i czas na Asu. Czując delikatny pocałunek na swoim policzku, przebudziła się. Po chwili wstała z łóżka. Przetarła oczka i zauważyła, że Toxi już wstała. Jeszcze naga wyszła z pokoju i udała się do łazienki. Tam już czekał na nią czysty ręcznik. Weszła po prysznic i odkręciła letnią wodę. Chwile postała pod prysznicem, a woda spływała po jej nagim ciele. Umyła się dokładnie i spłukała z piany. Wychodząc z pod prysznica zawinęła na ciało czysty, biały ręcznik. Jeszcze lekko zaspana zeszła na dół do salonu. Tam ujrzała jedzącą jabłko i oglądającą telewizor Toxi. Wampirzyca podeszła do kanapy, usiadła obok dziewczyny i dała jej buziaka w policzek.
-Dzień dobry Toxi.-przywitała się nadal ziewając.

Słyszała jak ktoś schodzi po schodach na dół, od razu wiedziała, że to Asu.
- O, Asu ... Wstałaś -. mruknęła cicho i z uśmieszkiem. Po chwili skończyła jabłko i położyła ogryzek na stoliku. Spojrzała na Asu i lekko się zarumieniła, gdy dostała od niej całusa w policzek.
- Dzień dobry ... Jak się spało ? -. spytała cicho i poprawiła swoją różową sukienkę.

Przetarła oczka jeszcze raz i dokładnie przyjrzała się Toxi.
-Łaaa!-była zachwycona widokiem Toxi. Różowa sukienka w stylu lolity idealnie do niej pasuje.
-Proszę Cię wstań.-poprosiła, aby dziewczyna wstała, a gdy już to zrobiła zaczęła ją podziwiać z każdej strony.
-Pięknie wyglądasz Toxi!-zachwyconym głosem zaczęła prawić jej komplementy. Asu jeszcze bardziej się nakręciła, gdy podnosząc lekko do góry sukienkę zauważyła jak pięknie wygląda w nowej bieliźnie. Lekko się zarumieniła, gdyś Toxi była taka słodka, że miała ochotę ją "schrupać".