Pokój #1

Salon
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Łazienka
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kuchnia
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Sypialnia Lekszyk'a

W pokoju są 3 sypialnie - Starczy na 3 członków Bractwa łowców

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Sypialnia Szisera
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Sypialnia Lilith
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Zbrojownia Łowców

Lekszyk wszedł do pokoju poszedł do sypialni zdjął płaszcz , rozwinął swoje szaro czarne skrzydła i rzucił się zmęczony do łóżka .

Przechodząc korytarzem, z kartonem w rękach i torbą na ramieniu, szukała swojego nowego pokoju.
~Hmm który to pokój ma być moim nowym mieszkaniem...?- pomyślała po czym obejrzała wszystkie drzwi, zatrzymała wzrok na pokoju pierwszym.
- Tak to ten...- powiedziała, podeszła do drzwi odłożyła karton na bok i zapukała.
~Ciekawe jakiego współlokatora mam?

Obudził się słysząc ze ktoś puka do pokoju , woła :
-Otwarte , ja zaraz przyjdę
Wstał ubrał swój długi płaszcz i poszedł w kierunku salonu

Usłyszawszy wołanie, szybko podniosła karton, złapała za klamkę i popchnęła. Wszedła do salonu i zaczęła się rozglądać.
- Jak tu ładnie!- powiedziała podchodząc do okna.
-Co za widoki na pewno będzie się tu cudownie mieszkało.- odłożyła karton i się uśmiechnęła.

Lekszyk wchodzi do salonu i patrzy jakaś dziewczyna stoi przy oknie uśmiechając się , Lekszyk zdziwiony pyta się dziewczyny :
-Co Chciałaś ?
Po czym usiadł na fotel przyglądając się dziewczynie

Obróciła się spojrzała na chłopaka, najbardziej rzuciły się jej w oczy czerwone włosy.
- Widzę że nie jesteś dobrze poinformowany... jestem twoją nową współlokatorkę Lilith Kawaii miło mi cię poznać.- powiedziała po czym wyciągnęła rękę w kierunku Lekszyka.

współlokatorka hmmm to może być ciekawe , pomijając to Lilith piękne imię Lekszyk tak pomyślał
- Lekszyk Haranyuki . łowca , Witam piękną panią
Całuje piękną Lilith w rękę
- Zapraszam rozgość się wybierz sobie sypialnie , kuchnia łazienka i salon są wspólne
Powiedział co miał powiedzieć poszedł do sypialni zdjął płaszcz i znowu rzucił się na łóżko.

Mrugnęła i zaczęła się rozglądać dookoła było kilka drzwi, podeszła do tych co były najbliżej i je otworzyła.
- Hmm pudło tu jest łazienka....- powiedziała po czym rozczarowana zamknęła drzwi podeszła do następnych.
~Znowu pewnie trafie na jakąś łazienkę lub coś...- pomyślała i otworzyła drzwi. Jej oczom ukazały się schody prowadzące w dół, wyglądały jakby prowadziły do piwnicy.
- Znowu pudło... ja to mam szczęście....- powiedziała i tuż przy zamknięciu zatrzymała się i szybko je otworzyła wpatrując się w dół.
- Chwila... chwila co tu robi PIWNICA?! Skąd ona tu się niby wzięła?!- krzyknęła po czym zamknęła drzwi.
- Lepiej nie będę się tam zbliżać...- mruknęła, przeszedł ją dreszcz.
Podeszła do trzecich z kolei drzwi i je otworzyła.
~Do trzech razy sztuka!- pomyślała stanowczo i ujrzała średnich rozmiarów pokój.
- No w końcu coś dla mnie... nie tak jak ta piwnica...- powiedziała po ostatnich słowach znów przeszedł ją dreszcz.
Poszła po karton który stał pod oknem podniosła go, ruszyła w stronę pokoju, gdy już w nim się znalazła to położyła na łóżko karton i zaczęła się wypakowywać.

Obudził się .. Ubrał płaszcz , Schował swoje piękne skrzydła I poszedł na dziedziniec

z.t

Lekszyk po chwili przychodzi , wchodzi do salonu i mówi do Dean'a:
- Proszę oto nasz pokój . Rozgość się wybierz sobie sypialnie , a i jeszcze jedno , łazienka salon i kuchnia są wspólne
Po czym usiadł na fotelu.

*Ten wszedł zaraz za Lekszykiem, i rozejrzał się po mieszkaniu. Po chwili kiwnął że zrozumiał i po chwili ruszył do wolnej sypialni i zaczął się rozpakowywać z jednej torby, ubrania a z drugiej torby: sól, wodę święconą, różaniec, parę puszek czerwonego spreju jaki i czerwonej kredy i parę innych przedmiotów które schował w pewnej skrzynce którą umieścił pod łóżkiem.*
-No dobra gotowe...

Lekszyk spojrzał na dean'a i powiedział :
- Dobra teraz możesz przejść się po akademicu i się rozejrzeć . A i uważaj na niektórych Niby ludzi tutaj . Chcesz to ci powiem co za istoty tu mieszkają ...
Po czym włączył tv .

*Ten wyszedł do salonu i powiedział mu spokojnie i z lekkim uśmiechem.*
-Już wiele stworzeń widziałem, więc się nie zdziwię...ale mniejsza oto.
*Po czym poszedł do swojego pokoju, zamknął za sobą drzwi i wyjął sprey i namalował pod drzwiami symobl* po czym zakrył go dywanem, i wyszedł do kuchni, wyjął jedno piwo z lodówki i poszedł do salonu i razem z Lekszykiem oglądał tv, i popijał piwko.*



Symbol*-Jest to pułapka na demony...czyli jak demon w nią wejdzie to nie może się ruszyć chyba że ktoś prócz tego albo innego demona ją uszkodzi.

Lekszyk przypomniał sobie że ma tuzin browarów w lodówce , poszedł do kuchni , otworzył lodówkę i wziął zgrzewkę postawił na stoliku i powiedział do dean'a
-Teraz mamy co pić
Usiadł na fotelu , uśmiechnął sie do dean'a i zaczęli popijać piwka

Skończyła się wypakowywać, i usłyszała głosy, ściągnęła torbę z ramienia i rzuciła ją gdzieś w kąt, postanowiła uchylić drzwi i spojrzeć.
~Aha nowy mieszkaniec... ciekawe ilu jeszcze się zbierze- pomyślała i bez wahania otwarła drzwi, podeszła do Deana wyciągnęła do niego dłoń i powiedziała:
- Cześć jestem Lilith, miło mi cię poznać.

*Den skończył już chyba trzecie piwo i spojrzał na Lilith, miał co prawda z lekka spodobała mu się ona więc momentalnie wstał i uścisnął jej dłoń i powiedział spokojnym tonem*
-A ja Dean, miło mi...jestem tutaj nowy...

-Fajnie ... w końcu się poznaliście ...
Powiedział Lekszyk uśmiechając się . i pomyślał sobie
-No w końcu ... Mam grupę łowców w pokoju ... teraz będziemy mogli otworzyć te drzwi
Po czym podszedł do Zamkniętych drzwi i powiedział im :
- Oto drzwi które prowadzą do tak jakby piwnicy... Ta niby piwnica to zbrojownia łowców .. Zrobiona przezemnię
po to by łowcy mieszkający ze mną mogli przechowywać tam swoje bronie , mikstury , zbroje itd. Może też służyć w różnych rodzajach alchemii i szkolenia się w walce. Dobra wyjaśniłem wam .. teraz idę spać bo przez całą noc piłem z dean'em...
Po czym poszedł do swojego pokoju zdjął płaszcz , rozłożył swoje skrzydła i się położył.

- Aha ja już z "piwnicą" się zapoznałam...- powiedziała po czym usiadła na jedną z sof, i zaczęła oglądać telewizję.
- Jesteś człowiekiem czy czymś "innym"?- zapytała zaciekawiona.

-Zależy o czym mówisz...
*Ten chwilę pomyślał, i po chwili skierował swoje słowa do Lekszyka.*
-Ja już mam swoją mała zbrojownie pod swoim łóżkiem...
*I usiadł na oparciu sofy na której usiadła Lilith*

pomyślał sobie ... Że kur... nie dadzą mu zasnąć , wstał założył płaszcz wyszedł do salonu .. i powiedział :
- Ten "arsenał" jest bardzo przydatny nie chcesz z niego korzystać to nie ... zresztą moim zdaniem zbrojownia jest bardziej pojemna i praktyczniejsza ...
Po czym usiadł na fotelu

- Tylko że pod łóżkiem jest bliżej... nie pomyślałeś o tym?- powiedziała po czym spojrzała na piwnice.
- Ja mam parę rzeczy pod łóżkiem, katanę pod poduszką, za obrazkiem sztylety....

-Taaaa...tylko do mojego pokoju żaden demon się nie dostanie...
*Po chwili podszedł do drzwi swojego pokoju i odsłonił dywan, i powiedział pokazując na diabelską pułapkę.*
-Słyszeliście kiedyś o Diabelskiej Pułapce?

-hmm nom słyszałem o nich ale nigdy nie widziałem
Po czym sie zastanowił i po chwili powiedział :
- Możesz taką pułapkę zrobić obok drzwi do zbrojowni ?


//. z/t

Spojrzała szybkim ruchem na zegarek który ma na ręce, z przerażoną twarzą powiedziała:
- Wybaczcie mi, ale muszę iść jeszcze chwila i się spóźnię.- po czym wstała i szybko pobiegła po torbę, złapała za uchwyt i wybiegła trzaskając drzwiami.



z.t